Rooftop Cinema

Miejsce stworzone przez grupę znajomych w celu uszczęśliwienia innych. I udało się, bo byłam wyjątkowo roześmiana oglądając “Footloose” na dachu starej kamienicy w centrum Melbourne.

Rozsiedliśmy się z T na leżakach w trzecim rzędzie (usiadłam na okularach, więc od jakiegoś czasu jestem oficjalnie ślepa), przykryliśmy szczelnie kocem, rozgrzaliśmy zimnym piwem i podgryzaliśmy naleśniki. Braku popkornu nie dało się zauważyć, bo te naleśniki z cytrynowym syropem i cukrem…

Kino mieści około 150 siedzeń, więc bilety należy zakupić z wyprzedzeniem. Ludzie schodzą się zazwyczaj około 8, by rozpocząć wieczór w barze na tej samej wysokości. Zabawę ogranicza nieco zakaz zrzucania butelek/szklanek z dachu, ale nic nie jest idealne. Seans zaczyna się o zachodzie słońca, wraz z którym na ekranie pojawia się napis “Beware of sampires, screening starts at sundown”.

A potem nie wiadomo tak naprawdę jak się zachować… Po zjawiskowym zachodzie słońca miasto zaczyna budzić się do nocnego życia i świecić światłami.Wypada patrzeć w ekran, ale wzrok notorycznie ucieka na boki. Jedno jest pewne, mimo nienajświerzszego repertuaru to najlepsze kino w jakim byłam!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *