Plaża

Wiosna trwa, a co za tym idzie temperatury w okolicach 25 stopni i tłumy na plażach. T się kąpie, ja opalam. Woda wygląda fantastycznie, wysokie fale, ale nadal temperatura nie ta. Jestem wrażliwa na “stopnie” w wodzie. Dzisiaj większość czasu na plaży spędziłam robiąc zdjęcia. Zaczynam rozumieć dlaczego woda jest żywiołem. Plaża “Tamarama” pełna była ratowników w czepkach na głowach, bo fale sięgały kilku metrów, woda pełna walczących facetów, plaża pełna kobiet. Przy plaży bar ze zbyt drogimi kanapkami ale pysznymi świeżo wyciskanymi sokami!

Wracając wybrzeżem na Bondi widzieliśmy wieloryba!!! Niesamowite, że można je zobaczyć przy wybrzeżu! Był ogromny. Oprócz nas stało jeszcze kilka osób i wszyscy reagowali niesamowicie entuzjastycznie na każde wypuszczenie wody czy machnięcie płetwą.

Po drodze mijaliśmy też najbliższe oceanu lokum. Umiejscowione jest na skałach obok deptaka, mieszka tam jeden bezdomny australijczyk. Rozłożył namiot, porządnie przymocował, ściągnął fotele, wędki, taborety, szafki i wszelki inny potrzebny sprzęt i mieszka tam dłuższy czas. Zastanawiamy się czemu policja go nie przegania, w sumie patrząc na wysokość dzisiejszych fal, jest tam niebezpiecznie. Za to turyści pomagają mu żyć, przy zejściu do namiotu Pan postawił krowę maskotkę przywiązaną za nogę do skały wraz z garnuszkiem i można mu coś wrzucić. Ludzie wrzucają.

Sydney to bezpieczne miasto. Właśnie wróciłam do domu całkiem sama. Szłam ładnych pare km i ani przez chwile nie czułam się zagrożona. Miło.

9 thoughts on “Plaża”

  1. bylismy, bylismy i mamy juz po uszy tematu, stad wymigiwanie! Na uczelni koleka Michal dzielnie przypominal i pilnowal czy wszyscy sie zarejestrowali, haha.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *