Krakau

Krakow-7

My kid has the same reaction on any kind of transport as her mum – sleep. Deep, fluffy and fragrant. So sweet that it made me sleep as well. Mia got a Traveler ID for steward and her fate has been sealed. She must travel now. She’s been trying to eat it and to scratch window with it, but we all know what it means – obligations.

Krakow-8

Traveling with kid is fun. She sleeps in one bed with us, changes her position 10 tames during one night and kicks me in face like 5 times. But when I wake up and see a sleepy angel like her, I forget. Till the next night.

Krakow-3

In restaurants it’s fun as well. Sometimes she chooses fun over my meal. Then father may be useful. He eats cold but I eat warm. There is a balance in relationship.

Krakow-4

Krakow-6

There’s a sightseeing, castle, chasing light, fun in fontain and talking with interesting people.

Krakow-1

Krakow-5

935A8951

935A8974

I needed holiday.

935A8674

Kraków

Krakow-7

Okazuje się, że moje dziecko reaguje na wszelkie środki lokomocji tak jak i ja – sen. Głęboki, miękki i pachnący. Tak słodki, że padłam i ja. Po schemacie. Mia dostała od stewarda ID podróżnika (yup yup) i teraz dziewczyna musi już jeździć. Co prawda chciała je zjeść, po czym porysować nim okno, ale i tak sie liczy.

Krakow-8

Podróżowanie z dzieckiem jest fajne. Dziecko śpi z nami w łóżku i co najmniej pięć razy w nocy przekręca się o 180 stopni i kopie mnie w twarz. Ale jak rano wygląda jak anioł, pobicie nocne przestaje się liczyć.

Krakow-3

Także w restauracjach jest fajnie, bo dziecko nie pozwala jeść, bo chce się wygłupiać. Wtedy przydaje się partner. On je zimne, a ja ciepłe. Czyli udany deal.

Krakow-4

Krakow-6

Jest zwiedzanie, zamki, ściganie światła, zabawy w fontanie i rozmowy z fajnymi ludźmi.

Krakow-1

Krakow-5

935A8951

935A8974

Potrzebowałam wakacji.

935A8674

Fundació Joan Miró

Miro0

Lubuję się w miejscach i widokach, z tym , że na ogół jestem wybredna. Zazwyczaj kiedy widzę coś, co miało być cudowne, w mojej głowie pojawia się nieodzownie pytanie “Poważnie?”.
Ale spójrzcie na to. Nie dość, że zawartość Fundació Joan Miró jest niesamowita, to jeszcze sam budynek jest obłędny. Zaprojektowany przez Josep Lluís Sert ma taras, na którym chciałabym zamieszkać i zaraz po przebudzeniu całymi dniami patrzeć na miasto.

Częścią wystawy jest dokument Running Fence o projekcie Christo and Jeanne-Claude. Wyjątkowo ciekawy.

A teraz ku przestrodze. W Barcelońskim metrze można się zgubić. Będąc w błogim nastroju i wykorzystując czas dojazdu na robienie na drutach, wyjechałam na koniec miasta. Prawie pamiętałam nazwę stacji, na której chciałam wysiąść, ale ta totalnie w innym kierunku była bardzo podobna… Nic wielkiego się nie stało, bo wspinając się do Fundacji odkryłam to niezwykłe miejsce:

[KGVID width=”500″ height=”500″]http://goldentimesnewwoman.com/wp-content/uploads/2014/01/video01.mp4[/KGVID]

Miro1

Miro2

Miro3

Miro4

Miro5

Bunker del Carmel z widokiem na miasto

Bunker-del-carmel-1

Dech w piersi zapiera. Wspinałam się na szczyt po dwóch szklaneczkach vermuta sprytnie zapodanych przez Karola. Nóżkami przebierałam jak szalona, za mną Tomasz to samo, by nie przegapić zachodu. A na górze się zatrzymaliśmy. I chyba świat na chwilę stanął. Bo widok nieprzeciętny, zapiera dech w piersiach. Gdzieś obok ktoś komuś mówi, że go kocha, gdzie indziej ktoś gra na gitarze, a ja patrzę i nie wierzę.

Bunker-del-carmel-2

Bunker-del-carmel-3

Bunker-del-carmel-4

Bunker-del-carmel-5

Bunker-del-carmel-6

Bunker-del-carmel-7

Bunker-del-carmel-9