Wrzesień to nie tylko 9-ty miesiąc roku, czy początek wysokich temperatur w Australii (dzisiaj 27 stopni! płaczcie!) ale okres, w którym mieszkańcy tego pięknego kraju uczestniczą w akcji “uratuj koalę”.
Te słodkie, wiecznie śpiące lub jedzące zwierzątka nie radzą sobie w życiu. Przyczyn jest wile, począwszy od braku lasów po rozwój komunikacji i liczbę aut na trasach, co sprzyja wypadkom.
Szpital dla Koali w NSW ma wielu pacjentów, którzy padli ofiarą pędzącego auta, chorych drzew czy przyziemnych problemów z “paznokciami”.
W ramach akcji w całym kraju można nabyć kolorowe tatuaże, znaczki, naklejki i pocztówki, lub zwyczajnie wpłacić datek na konto. Zajrzyjmy więc do portmonetek i ocalmy symbol Australii!
Ponoc mozna takiego misia zaadoptowac!
ponoć można tam przez miesiąc popracować w ramach wolontariatu :D
nowy plan? :)