Poszliśmy do kina na I Am Legend. Liczyliśmy na dobre zdjęcia (nadal pod ogromnym wrażeniem Into the wild), liczyliśmy na Willa, przeliczyliśmy się. Nigdy nie ufaj trailerom!
hehe, za pozno kurcze.
Widziałem, załamka, 28 dni/miesięcy/i pewnie lat w wydaniu holyłódzkim bez polotu i smaku. Jak by się zaczynał słowani “do you like to be scared?” to bym sie załamał.
Polecam za to: Piłe 4 (pięknie się bałem, ale nie radze nic jeść przed, bo duuuużo mięsa). Ostatnio widziałem w koncu Stardust, kurcze, fajna bajka, szczególnie polecam (ja niestety nie zrobiłem tego) po paru chmurkach. No i mega wypasik ostatnich tygodni – The Ten. Moim zdaniem mistrzostwo, ale zdania są podzielone…także dobrze się ogląda po paru…no nie chcę się powtarzać. Dziś chcę coś sobie zobaczyć i nie wiem co wybrać. Może coś widzieliście: No country for the old man, King of California albo The Hunting Party. Podobno ten 1szy jest mega gluby.
Pozdrowionka.
aha, mam nadzieje do konca tygodnia skończyć z bezrobociem. Trzymać kciukiii, to w wakacje Was nawiedze.
Dokladnie. Nie bylo OBCYCH.
były łyse psy.
hehe, za pozno kurcze.
Widziałem, załamka, 28 dni/miesięcy/i pewnie lat w wydaniu holyłódzkim bez polotu i smaku. Jak by się zaczynał słowani “do you like to be scared?” to bym sie załamał.
Polecam za to: Piłe 4 (pięknie się bałem, ale nie radze nic jeść przed, bo duuuużo mięsa). Ostatnio widziałem w koncu Stardust, kurcze, fajna bajka, szczególnie polecam (ja niestety nie zrobiłem tego) po paru chmurkach. No i mega wypasik ostatnich tygodni – The Ten. Moim zdaniem mistrzostwo, ale zdania są podzielone…także dobrze się ogląda po paru…no nie chcę się powtarzać. Dziś chcę coś sobie zobaczyć i nie wiem co wybrać. Może coś widzieliście: No country for the old man, King of California albo The Hunting Party. Podobno ten 1szy jest mega gluby.
Pozdrowionka.
aha, mam nadzieje do konca tygodnia skończyć z bezrobociem. Trzymać kciukiii, to w wakacje Was nawiedze.
ech te podwójne zaprzeczenia. RADZE NIC NIE JEŚĆ przed Piłą 4
The Ten oglądałam i daje rade. Pozatym podobał mi się American Gangster!