Start

Jest 18:00 a ja stoję na lotnisku w Amsterdamie i żegnam się z T. Zostawiam go samego dosyć często (nie jestem najlepszą żoną na świecie), ale nigdy nie było tak ciężko powiedzieć “do zobaczenia”. W efekcie bluzka w okolicy szyi i rękawy są totalnie przemoczone. W duchu dziękuję, że nie pomalowałam dzisiaj oczu.

Kupiłam butelkę wina dla mojej gospodyni w Lizbonie i jestem gotowa na podróż. Ale samolot nie jest. Godzina opóźnienia. Jestem niesamowicie zmęczona i mam poważny plan przespania całego lotu, lecz z chwilą przekroczenia progu samolotu  ogarnia mnie tak niesamowita ekscytacja, że nie mogę zasnąć. Jestem w drodze do Ameryki Południowej.

9 thoughts on “Start”

  1. marta! a gdzie dokladniej w tej am pld bedziesz? bo mam tam kumpla w Chile, w Santiago. Ktory w razie co to pewnie chetnie cie oprowadzi :) tez podróznik i fotografie męczy. na ile wyjechalas tak w ogole?

  2. it’s great over here! So much fun.

    Iga bede w Santiago, tylko jeszcze nie iwem kiedy, pewnie poczatek grudnia. Poprosze grzecznie o namiary :) a wyjechalam na kilka miesięcy. Pieknych miesiecy :)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *