To co na ulicy na codzień

Polska ma/miała niesamowite stroje ludowe. Krakowianka rządzi, choć teraz już tylko na zdjęciach i przy szczególnych okazjach. W sumie ostatni przejaw polskiej tradycji w postaci stroju pamiętam z przedszkola, kiedy to co roku przebierałam się za krakowiankę, miałam korale i wianek ze wstążkami. Bajka.

I tu przedstawiam kolejny powód, dlaczego Boliwia jest najlepszym krajem na świecie. Mają swoje “krakowianki” i “krakowiaków” na codzień na ulicach. Mieszkańcy odziani w tradycję chodzą po bułki do sklepów, pracują na polu, nawet na korytarzu Uniwersytetu można spotkać chollite (osobiście ulubione boliwijki).

Zaś pewnego dnia odbył się wielki festiwal, w trakcie którego można było sobie wszystko i wszystkich to noszących obejrzeć z bliska.