Kamera nie zawsze bywa łaskawa

Pomyśleć, że takie zdjęcia pałętają się po internecie.

Zrobione przy okazji kolacji z Nicolasem w Tajskiej knajpie w North Sydney w celu uwiecznienia pięknej chwili z naszego życia – totalnego przejedzenia. Jednakże daje słowo, że na co dzień nie mam takich oczu. Nicolas jesteś bezwzględny, mam nadzieje, że to z sympatii nie dostrzegłeś niedoskonałości tego zdjęcia, haha. I jak to sie dzieje, że T zawsze wychodzi dobrze, nawet przy tych zacięcie powielanych dziwnych minach.

Sto lat Tg, dla mnie zawsze będziesz małym chłopcem.

Co jest najlepsze w byciu razem? Bycie. Dodatkami są świadomość posiadania czegoś wyjątkowego, conocny rytuał tulenia, wieczne telefony z najdziwniejszych powodów – bo mogę a T jest zawsze zainteresowany, albo udaje zainteresowanego i to, że kocha mnie tak bardzo, że zachęca do pracy z delfinami na drugim końcu Australii.

Jak powiedział dzisiaj T, podczas wspólnego lunchu i wytykania jego dojrzałego wieku, zaczęliśmy się już razem starzeć. Tyle, że dla mnie zawsze będziesz moim małym chłopcem…

Księżna Diana wciąż jest z nami?

W Powerhouse Museum w Sydney od kilku miesięcy można zobaczyć bogatą w eksponaty wystawę poświęconą życiu i pracy księżnej Diany. Od czasu do czasu piszą coś o niej tutejsze gazety, zwłaszcza plotkarskie, zdradzając szczegóły i przyczyny jej śmierci. Księżna Diana jest wciąż z nami. Niektórzy przypominają nam o tym, że jednak nie…

Dzień z życia Greberów, w tym przypadku sobotni

Pobudka o godzinie 11 i śniadanie do łóżka – Tomkowe oczywiście, bo to jedyny powód dla którego można go obudzić w “środku nocy”i dla którego tak wcześnie otworzy oczy. Kawa w Pablo’s Vice obok domu. Wyprawa do Hype po nowe buty Tomka, zajmuje to przeciętnie do kilku godzin, dzisiaj tylko jedną.

Po udanym zakupie 2 par (obie zachwyciły T.), krótkie odwiedziny w księgarni i zakup WSZYSTKICH EPIZODÓW GWIEZDNYCH WOJEN !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Powrót do domu w podskokach z przerwą na przytulanie drzew w parku.

Przez następnych 6 godzin oglądanie I i II części w towarzystwie żubrówki z sokiem jabłkowym i limonką. Szybki wyskok ze znajomymi na bilarda, który skończył się na piciu piwa i wczesny powrót do domu, bo z kolei niedziela Greberów opierała się będzie głównie na jeździe konno wzdłuż rzeki w Blue Mountines. Koniec dnia, próba zaciągnięcia Tomka do łóżka, czyli oderwania go od komputera, czyli ciężko jest.

Liene Farewell Party!

Jak zorganizować imprezę roku? Zwołać ludzi, wprowadzić obowiązkowy dress code, dodać garnek mochito i kilka wzmacniaczy, puścić disco, aprobować wszelkie przejawy artystycznych ekstrawagancji i popłynąć wraz z klimatem.Za tydzień Liene wraca na Łotwę, 6 miesięcy minęło jak tydzień. W między czasie zafundowała nam rozrywkę, jedzenie i przyzwyczaiła do ciągłej obecności kamery i wiecznego przestawiania do kolejnych ujęć. To osoba, spośród wielu które tu poznaliśmy, która wie jak się cieszyć życiem, jak zapełnić każdą minutę dnia i co zrobić żeby coś robić a nie rozmyślać jak to się nic nie robi.

Impreza była rewelacyjna, niezwykle wysoka konkurencja strojów, jednak nikt nie przebije moich srebrnych błyszczących rajstop i Tomkowej opaski!