Wschód słońca przy akompaniamencie chóru

W ramach Sydney Festival zorganizowano coś, czego każdy powinien doświadczyć przynajmniej raz w życiu.

O godzinie 5.45 rano zgromadzeni na plaży ludzie podziwiali wschód słońca przy akompaniamencie chóru. Wschód był wyjątkowy, niebo pokrywało kilka chmór, które rysowały na nim obrazy. Został on powitany przez specjalnie na tą okazję przygotowany repertuar. Przez moment było poważnie, za chwile radośnie i podniośle. Wszyscy zwróceni byli twarzami w stronę oceanu pozostawiając chór za sobą. Jedno jest pewne, to lepsze od słuchawek i ipoda.

Większość słuchaczy przyniosła ze sobą koce, kosze ze śniadaniem i kawę w termosach, co wywołało atmosferę wielkiego grupowego śniadania.

Słońce wzeszło, chól skończył śpiewać, a my zostaliśmy.