Zaledwie kilka godzin drogi od Berlina leży cudowne miejsce, o którego istnieniu do tej pory nie wiedziałam – Sokoliki.
Jedyne co zakładałam jadąc tam, to że powłóczę się po lasach, skorzystam ze złotej polskiej jesieni i pośpię pod namiotem. Zastanawiałam się przez chwilę nad budzeniem się rano w kałuży gdyby padało, ale usłyszałam, że są w Taborze (gdzie się zatrzymaliśmy) drewniane podesty, na których można się rozbić, także problem odpada. Sam Tabór leży w pobliżu skałek, na obrzeżach lasu i jest miejscem cudownym. Zero elektryczności czy światła, do toalety chodzi się nocą z latarką, jedzenie gotuje się na butlach gazowych, o ile zabrało się naczynia. Nasza mała grupa miała za sobą nawet włoski ekspres, więc dzień rozpoczynaliśmy od świeżo zaparzonej kawy.
A po kawie i śniadaniu marszem w las. Oczywiście kierunek skałki. Razem z T. absolutnie nie pisaliśmy się na wspinaczkę, nawet zapowiadaliśmy, że interesują nas tylko i wyłącznie spacery po lesie. Jednak na pytanie czy chcę spróbować odpowiedziałam tak i skończyło się na wielkiej miłości, ekscytacji i satysfakcji. Nie wiem czy ktoś z was wspinał się po skałkach. Nie jest to proste, czasem nie miałam pojęcia co zrobić dalej, jednak dzięki uporowi i świetnych wskazówkach Marcina i Agi, osiągnęłam cel i to kilkukrotnie. Zdecydowanie nie był to ostatni raz, a świnka skarbonka ma już kilka pierwszych miedziaków na sprzęt.
Mój brat wspina się od lat, jeśli nie na ściance na miejscu, to jeździ po UK, czy do Hiszpanii, Francji, Szwajcarii, tak naprawdę gdzie ma tylko możliwość. Jestem pewna, że i mnie by się to spodobało, bo zawsze lubiłam wspinać się po drzewach, jestem mała, zwinna i mam raczej silne ręce, choć wiem, że tu nawet bardziej o siłę uchwytu chodzi… Ciekawe kiedy będę miała okazję spróbować.
A foty są świeeetne, na serio tylko Wasze w tej polskiej blogosferze (poza fotografami typu Bart P. czy Kuba D.) mam ochotę zachwalać!
Ula wielkie dzięki za cudowny komplement. Może spotkamy się kiedyś w Sokolikach :) A tym czasem notuje sobie skrzętnie Twoje wskawki odnośnie Tokio . Pozdawiam! Marta.
Piękne zdjęcie doliny, ale to jest Sokolik, a nie Sokoliki ;) Zupełnie dwa inne miejsca w Polsce ;)
Pozdrawiam