Miasto idealne do chorowania. W aptekach nie można kupić opakowania leków, bo w Malezji sprzedają je na tabletki. Tak z porcją na tydzień, plazmą, zapasem filmów dvd i wyjątkowo wysoką gorączką utkwiłam w łóżku na tydzień.
Po dojściu do stanu użyteczności zobaczyłam, co traciłam stawiając na zdrowie.