Prambanan

W Prambanan mieści się kolejna piękna świątynia, do której pojechaliśmy w calach porównawczych. Tym razem wieliśmy przewodnika i całkowicie się to opłacało. Tak dobrej lekcji historii dawno nie miałam. Niektóre budowle rozsypały się jak klocki po ostatnim trzęsieniu ziemi. Naokoło porozkładane są w rzędach kamienie, a archeolodzy szukają tych pasujących do siebie (w każdym wyżłobiona/uwypuklona jest część łącząca). Nie udało nam się za to znaleźć żadnego buddy z głową, bo zostały one rozkradzione.

Na terenie świątyni były sarenki…

2 thoughts on “Prambanan”

  1. Pamietam, ze mielismy calkiem milego przewodnika tam. Pamietam rowniez Gudeg, ktory zjedlismy przy wyjsciu na bazarze z duza iloscia Sambal, co w efekcie nie bylo dla mnie najlepsze. :] Pamietasz te drzewa z czyms jak bawelna w kokonach?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *