Kuchnia po tajsku

T uwielbia gotować, ja zostałam przymuszona okolicznościami i tak wspólnie wylądowaliśmy na kursie tajskiego gotowania.

Wpierw odwiedziliśmy lokalny market i poznaliśmy odpowiednie przyprawy i zioła oraz usłyszeliśmy jak ich używać.

Następnie wraz z zakupami pojechaliśmy do szkoły. Każdy miał swoje stanowisko, palnik, garnki i wszelkie inne, potrzebne oprzyrządowanie oraz składniki.

Zaczynamy naukę od zupy krewetkowej pikantno – kwaśnej (Tom Yam Gong), aż dziwne jak szybko można ją zrobić, następnie zielone curry z kurczakiem, bananowe spring rolls i przechodzimy do smażenia na woku. Pad Thai jest prosty i przy okazji przeze mnie ulubiony, więc poszło bez problemów. Za to przy kurczaku z orzechami buchnęło ogniem prawie w twarz. Tak, gotowanie ekspresyjne nie jest mi już obce.

Najsmaczniejsza część została na koniec, czyli zjedzenie wszystkiego, co się przygotowało.

4 thoughts on “Kuchnia po tajsku”

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *