Angkor to jedno z tych miejsc, które trzeba zobaczyć i to nie tylko ze względu na fakt, że biegała po nim Lara Croft.
Kambodża przekazała jeden ze swoich najcenniejszych zabytków w ręce Japonii, a ta nałożyła opłatę za wejście $20, co zdaje się być nieco więcej niż powinno.
Po terenie najwygodniej rozbijać się tuk-tukiem, zaś każdy kierowca ma swoje tajne miejscówki, które warto zobaczyć.
A prócz fascynujących ruin, toczy się tam normalne życie. Dzieci biegają za turystami i namawiają do zakupu tandetnych pamiątek, w przerwach brodząc po pas w wodzie (świątynie również są w części zalane), słonie próbują zarobić na banany, a starsi czytają w cieniu murów.
Piekne zdjecia!
Pzdr