Mięliśmy z Tomaszem pewnego rodzaju rutynę, kiedy mieszkaliśmy na North Bondi w Sydney. Najpiękniejszą rutynę, która była dla mnie wyjątkowa i mogłabym ją powtarzać do końca życia, a na pewno latami. Pobudka około 6 rano, spacer przy urwisku, przystanek po kawę i obserwowanie życia na Bondi. Dobre chwile.
Good Morning Bondi from Tomasz Greber on Vimeo.
Też bym tak chciał spędzać każdy poranek. To musiało być super przeżycie. Też lubię bardzo podróżować po świecie. Mieszkałem kilka miesięcy na Alasce, było świetnie polecam. http://www.planners.pl
Ależ chciałabym mieć takie poranki! Myślę sobie, że jeszcze kiedyś nadejdą!