Kawa przy wschodzie słońca na Bondi

Bondi-beach-0

Bondi-beach-0

Mieszkanie przy plaży było od zawsze moim marzeniem. Bo co jest lepszego jak poranek na piasku przy akompaniamencie kawy i wschodu słońca. Traf chciał, że przytrafiła się taka możliwość i mieszkam blisko wody. Korzystając z jet laga i pobudek o 4:30 rano, postanowiłam zaczynać poranki spacerem na plażę.

Przy pierwszym było niezręcznie, przynajmniej w mojej głowie. Byłam jeszcze nieco zakręcona zmianą strefy czasowej, zegarek wskazywał 6 rano, zaś ja z aparatem szłam sama na plażę. W głowie krążyły myśli, a co jak jakiś Braboy zażąda mojego aparatu, oddać czy nie? Idąc po ciemku co 2 minuty mijał mnie biegacz. Tuż za rogiem jest kawiarnia, w której już ludzie czekali na kawę. Wzięłam swoją flat white (Australijczycy wiedzą jak zrobić dobrą kawę!) i dochodząc do plaży doznałam szoku. Była ona pełna ludzi, pomimo, że do wschodu słońca pozostało jeszcze dobrych 20 minut, ci kąpali się, surfowali, biegali, ćwiczyli, a ja patrzyłam i się cieszyłam. Dodatkowo zachwyciła mnie skala wiekowa, bo nie piszę o 25-cio latkach, ale i o 60-cio latkach. Przede mną ktoś trenuje box z trenerem, obok przebiega pan około 60-tki z trzymając ciężką piłkę nad głową (wow), a ja siedzę, piję kawę i śmieję się na głos, nie z innych, tylko z nadmiaru pozytywnych emocji, które się we mnie zebrały.

Kiedy wracałam do domu podbiegł do mnie chłopiec z deską i spytał o godzinę, widziałam konsternację na jego twarzy, bo nie wiedział, czy da radę wrócić do wody i złapać kilka fal, by nie spóźnić się do szkoły. I takich dylematów chciałabym dla mojego dziecka.

Bondi to najbardziej turystyczna plaża w Sydney, ale przed wschodem słońca należy ona tylko do lokalnych, którzy korzystając z przyjemnie ciepłego początku dnia, odbębniają swoją rutynę.
I jest pięknie i chce się biegać, pływać, surfować i mieć taki styl życia.

Bondi-beach-16

Bondi-beach-0

Bondi-beach-14

Bondi-beach-13

Bondi-beach-12

Bondi-beach-0

Bondi-beach-10

Bondi-beach-9

Bondi-beach-8

Bondi-beach-12

Bondi-beach-6

Bondi-beach-5

Bondi-beach-4

Bondi-beach-12

Bondi-beach-2

Bondi-beach-12

8 thoughts on “Kawa przy wschodzie słońca na Bondi”

  1. Zazdroszczę takich poranków :) zawsze jak gdzieś jestem na urlopie, zawsze stawiam sobie za cel – wstaję o 7. By mieć więcej czasu, cieszyć się dłuższym dniem. Ale ciężko mi to idzie, poza wstawaniem do pracy ;)) Przepiękne zdjęcia, bardzo miło je się ogląda przy kawie :)

  2. Kiedy byłam bardzo bardzo mała, miałam koszulkę z panią w bardzo bardzo skąpym bikini i podpisem Bondi Surf Patrol. Już wiem o co chodziło :)) Dziś bym tam pasowała, gdyby koszulka ze mną dotrwała :(
    Jak zawsze zdjęcia, miód na serce i oko.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *