Cockatoo Island

Cockatoo-Island-1

Idąc zatłoczonymi ulicami Sydney ciężko sobie wyobrazić, że tuż obok znajduje się wyspa, na której w tygodniu jest pusto. Cockatoo Island może być postrzegana jako australijskie Alcatraz i kryje niestandardową historię. Było to więzienie, fabryka statków, sierociniec. Obecnie jest to miejsce, gdzie organizowane są wystawy, koncerty, zaś na co dzień można zgubić się w opustoszałych hangarach. Mam słabość do takich wysp, sprzyjają przemyśleniom i nie pozwalają się nudzić
Poszłam za porywem serca i kupiłam tygodniówkę na wszelkie środki transportu w Sydney. Także przez dwa dni pływałam ferry ile się da. Dzień rozpoczęty w Watson Bay, spacer po Balmain, kolacja w Manly i drinki na The Rocks – tak wyglądał mój piątek, a pomiędzy miejscami szum fal i okazjonalny cień mewy na twarzy. Następnego dnia mój nos wyglądał jak burak, pomimo filtra 30.

Cockatoo-Island-1a

Cockatoo-Island-2

Cockatoo-Island-2a

Cockatoo-Island-3

Cockatoo-Island-3a

Cockatoo-Island-4

Cockatoo-Island-5

Cockatoo-Island-5a

Cockatoo-Island-6

Cockatoo-Island-7

Cockatoo-Island-8

Cockatoo-Island-9

Cockatoo-Island-10

Cockatoo-Island-10a

Cockatoo-Island-11

5 thoughts on “Cockatoo Island”

  1. naprawdę fajny blog. nie miałam pojęcia, że go prowadzisz, a regularnie odwiedzam Twoją stronę z pomysłami na śniadania :) ps. zazdroszczę możliwości zwiedzania świata! byłam w kilku pięknych miejscach, ale na większe możliwości muszę jeszcze zapracować ;) Pozdrawiam serdecznie ze słonecznej Warszawy :)

  2. Czasem dopiero dzięki zdj możemy zauważyć piękno. Twoje cudownie je oddają.
    Pozdrawiam :)
    suenosavida.blogspot.com

Leave a Reply to Sylwia Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *