Pozbijaliśmy meble i mieszkanie wygląda coraz lepiej. Popijaliśmy wino, oglądaliśmy “Przyjaciół”, a T piekł ciasto. Próbowałam mu pomóc, ale kiepsko to sie skończyło.
Tak wygląda kanapa
tak reszta ciasta
a tak mój palec po ścieraniu cytryny!
Teraz już mamy potwierdzenie tego, co zawsze mówiłam – NIE POTRAFIĘ I NIE MOGĘ GOTOWAĆ ANI PIEC!
Musicie wiedziec, ze Marta byla BARDZO dzielna kiedy spryskalem jej palec perfumami. MEGA DZIALNA!
to oczywiste ze najlepsi prawnicy nie potrafia gotowac:)
perfumami? pewnie zal jej bylo wódy hahahahaha ta australia to dziki kraj, ludzie sie rania :)))
ciasto wyglada doskonale, ale oczywiscie nie przyslecie ani kawalka..Wy to tacy jestescie… nic to, Lech moze mi zrobi. w koncu mam do niego klucze, przesiaduje tam calymi dniami he he obowiazek to obowiazek :D
Paola całkowicie sie z Tobą zgadzam i nie zamierzem zmieniać tej pięknej tradycji.
August czuje sie urażona, że w ogóle masz wątpliwości! Ciasto prześlemy zwykłą przesyłką jak obiecasz że zjesz całe jak tylko dojdzie…