Kevin rysuje



Kevina poznałam w Amsterdamie. Za dnia pracuje on w agencji reklamowej, nocą tworzy. Prawdopodobnie znudził mu się taki tryb życie, więc postanowił wziąść w pracy wolne, przyjechać do Berlina na rezydencję artystyczną i przez miesiąc rysować, szkicować i zbierać inspiracje, z drobnymi przerwami. Rysunki Kevin opiera na zdjciach, które robi znajomym. W tym celu organizuje sesje, gdzie zjeść można paluszki, żelki, pizze i napić się piwa, by przy rytmach muzyki poruszać się przed obiektywem. Bo to właśnie rysuje Kevin – ludzi w ruchu. Ja z kolei wrzuciłam swoje 5 groszy do procesu, bo pstrykałam światłem :) Czego nie robi się dla sztuki.
Jeśli jesteście ciekawi jak wyszły rysunki, zapraszam na bloga Kevina.



I PS. Nasuwa się morał – Jeśli wydaje Wam się, że nie można, to można.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *