Hope Street Market

W weekend około 60 projektantów i artystów prezentowało swoje małe/duże dzieła na Hope Street Market w Paddington Town Hall. Zobaczyć można było wiele, od haftów, broszek, naklejek, obrazów, ubrań, torebek, biżuterii, po artystów pieśniarzy, którzy umilali oglądanie.

Nie był to zwykły uliczny targ, których w Sydney nie brakuje i w weekendy są niemal wszędzie. Żeby móc wystawić swoje prace trzeba się było wcześniej zgłosić, wypełnić aplikację i spełnić szereg warunków połączonych z selekcją. Efekt był wyjątkowy, bo każde stoisko prezentowało coś wyjątkowego. W szale zakupów stałam się właścicielką pięknej powłoki zabezpieczającej mojego nieodłącznego Ipoda, zakupionego na stoisku kolegi T. Po znajomości dostałam zniżkę, $5 drogą nie chodzi, a po fakcie zakupu okazało się, że kupiłam projekt Hejza. Jednym słowem wspieram polską sztukę.

Patronem medialnym marketu był magazyn “Frankie”, czyli idealne odzwierciedlenie zawartości stoisk. Fajne było to, że wystawiający towary nie sprzedawali, tylko świetnie się bawili. Wszystko przy akompaniamencie kawałka dobrej muzyki.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *